Archiwum wrzesień 2002, strona 1


wrz 16 2002 witam w moim raju
Komentarze: 0

aaaaaaa

Witam szanownych panstwa po raz pierwszy w MOIM raju:)

No wiec jestem szczesliwy, nieeeee, jestem bardzo szczesliwy:) Ale do rzeczy. Dzisiaj z Weronika bylo super...buuu ie zobacze jej do srody, ale jakos przezyje. KOCHAM JA STRASZNIEEEEEEE i ona mnie tez:)

A teraz 2 powod, przeczytalem pro epilog S@,motności w sieci i odetchnalem z ulga. Dobrze zre tak sie skonczylo, bo bylem przerazony. No ale to tylko ksiazka, moze ja sie za latwo wzruszanm (nie placze!), bo ksiazka prawie doprowadza mnie do lez, ale ja juz taki jestem...ehhh, musze znalesc jakas nowa ksiazke. Ta mi sie podobala!!! No ale nie wazne.

ok koncze i pozdrawiam wszystkich a szczegolnie zabe:)

tompi : :
wrz 14 2002 "maly zolty listek"
Komentarze: 1

Czasami zastanawiam sie dlaczego jestem nadwrazliwy. Zaluje tego, bo czasamoi przez to zachowuje sie przy Weronice smiesznie. Ona rozumie, ale to glupie. Co nie zrobie mysle ze cos jej zrobilem powaznego i chce ja przeprosic. Postaram sie pozbyc tego uczucia, tak jak pozbylem sie uczucia innego.

Maly zolty listek

To bylo juz podkoniec naszego spotkania, siedzialem z nia na lawce pod drzewem, nagle z drzewa spadl maly zolty listek. Ona zazartowala ze to kwiatek i dala mi go. Taki zart...wzialem go do reki i w jednej chwili przez glowe przeleciala mi mysl ze to tylko sa wspomnienia to co sie dzieje. Ze paytrze na zaschniety listek i wspominam jak mi go dala... Takie male wybiegniecie w przyszlosc. PRzyszlosc bez niej...Stala nademna i mowila "tomek co sie stalo?" po chwili wstalem z lawki, zdjalem dlonie z twarzy i opowiedzialem jej i ja przytulilem. Pozniej znowu siadlem i wzialem ten listek i nie wiedzac czemu wlozylem go do plecaka...

Kocham z calego serca Weronike i ona mnie kocha. Jest nam tak dobrze ze soba, wierze ze bedziemy dlugo, bardzo dlugo. Do jej matury:) i dlugo dlugo potem.

tompi : :
wrz 12 2002 Dosyc :o)
Komentarze: 1

JA mam dosyc!!!!!!! Juz nie wytrzymuje. Caly dzien mialem na glowie to pojebane wypracowanie. OIki lubie pisac, ale nie znosze jak ktos narzuca mi sztywny temat. Bo ten byl tak sztywny, ze az prosilo sie o pojscie na luz i rozpisanie sie...ale nie..w te,atcie jest jasno napisane "na podstawie ponizszych wierszych" i...dupa! Ale trudno, kij z tym.

Spotkalem sie z moja kochana Weronika i znowu bylo supel. Kilka minut temu czytalem, co napisala w blogu, ze cieszy sie chwila (czyli terazniejszoscia ze mna). Ona obawia sie ze to sie skonczy, boi sie ze mi przejdzie uczucie do niej i mi sie ona znudzi...ALE MI NIE PRZEJDZIE. Za dlugo czekalem na taka prawdziwa milosc by tak o mi sie znudzila...ja sie boje ze to jej przejdzie. No ale skoro oboje uwazamuy ze sobie sie nie znudzimy i oboje kochamy sie mocno to przeciez nie ma sensu sie martwic o to ze to sie skonczy!!! Weroniko to sie nie skonczy, zabardzo mi z toba dobrze. Ja juz sie chyba oto nie martwie...chyba na pewno...na pewno bez chyba. Bede z nia i bedzie nam oibu ze soba zawsze dobrze!!!

 

Jutro do szkoly...4 lekcje a pozniej do Weroniki, znowu sie ciesze, ze jutro ja zobacze. To jest jak swieto codzien. Ahhhh moja kochana Weronika. Moja pieknoisc, moja sympatia;-)

 

tompi : :
wrz 12 2002 Dosyc o szkole;-)
Komentarze: 1

teoretycznie o tej porze powinienem byc w szkole na lekcji historii...lteoretycznie, bo Szara jest w jakims senatorium i jestesmy zwolnieni... Teoretycznie powinienem sie cieszyc...teoretuycznie, bo sie nie ciesze a sie wkurzam na to. Mi zalezy na tych lekcjach histy, bo chce zdac ta mature. Tylko przezyje ten rok i bedzie ok.

W sumie nie przejmuje sie tym wszystkim tak bardzo jak inni. Doszedlem do wniosku ze jak sie naucze to zdam spokojnie... DOSYC O SZKOLE!

oki no wiec teraz o tesknocie. To takie dziwne, ciagle mysle o tym ze dzisiaj za 7,5 h ja zobacze i znowu bedzie fajnie...7,5h czyli 2 lekcje w szkole i jedno wypracowanie... Zamecza mnie ta szkola grrrrrr. Nio ale pozniej znowu sie przytule do niej i znowu pogadamy... ahh jaki stalem sie szczesliwy dzieki niej. I to wlasnie jest to, o czym tak dlugo marzylem, kocham ja szczrerze i ona mnie kocha. JEst nam tak dobrze i wierze ze to sie nie skoncdzy jeszcze dlugo. . .

tompi : :
wrz 11 2002 jaki kraj taki jezyk
Komentarze: 1

Ale mam glowe...nic mi sie nie chce. Chyba to z tesknoty:( Mysle, by zrobic cos ambitnego, ale co? Chcialem zrobic strone domowa, ale po co? I tak na nia nikt nie wejdzie:) Heh ale nasz jezyk jest nielogiczny... Jak NIKT moze NIE wchodzic? Ehhhh jaki kraj taki jezyk, a nasz kraj do normalnych nie nalezy.

Tesknie...

tompi : :