Archiwum lipiec 2002


lip 29 2002 Bezsennosc...
Komentarze: 0

Noc, czas kiedy czlowiek sie wylacza i nie mysli o niczym...moze, ale nie dzisiejsza dla mnie. Nie moglem doczekac sie rana, mam za soba wieczor, ktory wywoluje u mnie radosc, ale strach, ze to bylo tylko chwilowe.

Motyw ksiazki...happy end nie musi byc wcale koncem, moze tylko skonczyc pewien rozdzial...rozdzial bolesny. Moze byc takze poczakiem czegos nowego, czegos czystszego i radosniejszego. Ja boje sie o tym mowic, bo nie jestem pewien, jeszcze nie...

tompi : :
lip 28 2002 Happy end? moze ale pozniej
Komentarze: 2

Uwielbiam filmy z happy endem! Kto wie moze i moj blog kiedys taki bedzie mial? Ale niech sie nie konczy, niech trwa!!!

tompi : :
lip 28 2002 milczenie tez wiele mowi
Komentarze: 0

tego nie zrozumiem.....

tompi : :
lip 28 2002 Koniec rozdzialu, ale nie koniec ksiazki...
Komentarze: 1

Nio i wrocilem, ale nawet nie wiem gdzie bylem;) Po prostu musialem kilka rzeczy sobie poukladac i zabardzio mi sie nie chcialo tutaj pisac. W ostatnim okresie troche sie zmienilo. Wydarzylo sie cos czego dotad pojac nie potrafie ze to zrobilem ale to opowiem pozniej. Oprocz tego ciagle nie wiem jaki jestem i chyba nigdy sie nie dowiem... W domu? W domu tez zmiany "tatus" wrocil w lutym (to chyba wiecie, a moze nie;)) ale moj brat sie zdenerwowal, bo zachowywal sie on jakby tylko wynajmowal pokoj i go wyrzucil z domu. Baaardzio dobrze. (Fajnie maja ci co maja normalnych ojcow...) Ale kij z tym. Nie ma go i oby nigdy do mojego zycia nie wrocil. Wczoraj ktos wlamal sie do wozkarni, na szczescie moj rowerek nie zostal ukradziony...bosheeeeee to byloby straszne!!! Za tydzien jade na wesele kuzyna i...mi sie nie chce jechac:( Nio i to wszystko...jak znajde pozniej czas to napisze o czyms dla mnie dziwnym hihihihi;) Dla mnie, ale za pewne nie dla was....

tompi : :
lip 15 2002 koniec rozdzialu i....
Komentarze: 1

dzisiaj zdalem sobie sprawe, ze pewien rozdzial w moim zyciu dobiegl konca. A raczej pewna znajomosc. Szkoda, na pewno, ale juz mam dosyc zludzen. To co bylo w zimie minelo. Niby zwykla internetowa znajomosc a mi szkoda. Mielismy sie spotkac na zywo. Chyba podobala mi sie, ale to koniec. Koniec i juz nic nie bedzie:(

Ok jakos przezyje, ale z gg jej nie usune, nie potrafie. Za bardzo ja lubilem. Wiem to glupie, ale moze kiedys pojawi sie uzytkownik A jest dostepny...

Jedne znajomosci sie koncza inne trwaja i prowadza do glupich sytuacji. Wpadlem w pewna klopotliwa sytuacje z 15 latka. Pomagalem jej skontaktowac sie  chlopakiem i gadalismy o milosci i wogole fajnie. Wczoraj powiedziala ze cos czuje do mnie:( Dziewczyny czasami zbyt szybko ulegaja temu odczuciu. Musze znajesc sposob by jej wytlumaczyc ze nie powinna nic czuc, ona ma swoj swiat i ja mam swoj. Pochlebia mi ze sie jej podobam, ale jest za mala i przede wszystkim milosc przez net nie wychodzi! Mogle od razu napisac by tak nie myslala o mnie, ale stwierdzilem ze by sie zalamala, wole delikatniej to zrobic. To glupia sytuacja, bo nigy w podobnej nie bylem. Gdy powiedziala ze mi sie ona nie podoba i jej nie lubie bylem w kropce kompletnej, ale jakos wybrnalem, mysle ze z czasem jej przejdzie. Wiem niby blacha sprawa, ale ona chyba jest wrazliwa i by sie zalamala, a ja nie lubie sprawiac przykrosci nikomu. Ciagle jej powtarzalem wczoraj ze kocha swojego chlopaka, ze on jest fajniejszy i ladniejszy niz ja...ale czy to do niej trafilo?

Niby nic specjalnego dla innycch ale dla mnie to klopotliwa sytuacja. Wiec nie smiejcie sie:)

Moze internet nie jest najlepsza rzecza do poznawania ludzi, ale mi pomaga sie docenic. Anetka, ktora powiedziala ze jestem jedyna osoba z sieci, ktora traktuje jak przyjaciela, na dodatek pomaga mi z moimi klopotami ze soba. No i blogus, ktoremy wiele zawdzieczam. Szkoda ze czasami dochodzi do glupich sytuacji. Bo tamta dziewczyna jest mila i fajnie mi sie z nia gada, a przez jej chwilowe zauroczwenie, moze sie skonczyc znajomosc:( Cozzzz najwyzej nastepna odejdzie:(...

tompi : :