Archiwum wrzesień 2002, strona 2


wrz 11 2002 Wyscig szczurow? i "darmowa oswiata"...tesknie!...
Komentarze: 1

Zastanawiam sie dlaczego szkola stala sie wyscigiem szczorow (tak ostatnio pisalo w "Newsweeku"). Zastanawiam sie tez czy wogole sie stala tym wyscigiem. Moja klasa...heh... W sumie podoba mi sie podejscie wiekszosci do nauki. Ucza sie kiedy musza (to tak jak ja), nie leniwia sie i ambitnie (no w miare ambitnie) mysla o przyszlosci. Jedyne co mi sie nie podoba to oczenianie nachalne planow zyciowych innhych. "tomek nie ma szans na dziennikarstwo, bo Srut na nie idzie, a ona jest zdolniejsza" KURWA! (sorry;) STOP! Juz w podstawowce mialem 4 takie zdolniejsze odemnie co sie wybieraly do mojej szkoly i tylko ja sie dostalem... No ale ona ma nazwisko (Srut zostalo przezemnie wymyslone, by nikt sie nie polapal o kogo naprawde chodzi). Hmmm sorry nie chodzi tu o jakas zazdrosc, poprostu zastanawiam sie nad tym czy w Polsce XXI wieku nadal duza role odgrywa pochodzenie. Ufff dzieki bogu nie jest tak, ze ktos z biednej rodziny, ktorego rodzice nie maja wyksztalcenia nie ma szans na skoncxzenie studiow...Ma...ale jakie? Bogaty dostanie sto kursow przygotowawczych, kursy jeykowe, korepetycje.... biedny natomiast ma cos wazniejszego...ma ambicje i poczucie ze musi sie uczyc (no ale czasami niue moze, boi musi juz prascowac)...ma tez ksiazki...ale nie te od historii, ktore sa 4 a jedna kosztuje 40 zl!... Ja jestem gdzies posrodku...pewne jest ze na zadne kursy przygotowawcze nie pojde, ale pewne jest ze ambicji mi nie zabraknie. Do cholery zdam ta MATURE!!!!!! Jakos sobie poradze sam, grunt to miec ochote na nauke, ja mam (sam sie sobie dziwie).

Dzisiaj dostalem szoku i myslalem ze sie zagotuje, gdy uslyszalem, ze noie podbija mi legitymacji bo mam zniszczona, a za nowa mam zaplacic...30 zl! Pojebalo ich. Ale co tam nie podbije, mi do szczescia nie jest potrzebna, jak mnie kanary zlapia, ze nie mam pieczatki z tylu to pojde na szybcika wyrabiac nowa legitymacje...ale nie zlapia...oby! I to jest darmowa oswiata: 160 zl za ksiazki z histy, 30 zl legitymacja, 10 zl na jakies fundusze itd...

Jeju, cale szczescie ze w szkole jestem tylko 4h dziennie:) Moglbym oszalec! Ale oki ... hmmm oszalec z tesknoty za Wernika. Tak, ja ciagle za nia tesknie...niby tylko do jutra musze czekac, ale to dlugie 24h.  Co tu jeszcze... nic! muszew isc pisac wypracowanie, ale to pryszcz. 3h i skoncze, obym tylko nie usnal z nudow;)

tompi : :
wrz 10 2002 cholerny wiek XX i XXI
Komentarze: 2

No i wreszcie po dwoch miesiacach dostalem w b ibliotece S@motnosc w sieci. Zaczalem czytac i chyba sobie nbie zdawalem sprawy jak bardzio rozczuli mnie ta ksiazka. W pewnym momencie az mnie chwycilo za serce;) Heh... Zastanawiam sie nad jedna rzecza, bowiem w tej ksiazce Jakub w pewnym momencie przyznaje sie e duzo w jego charakterze jest kobiecosci. I to mnie zastanowilo, bowiem jezeli meskosc polega na tym ze jest sie nie romantyczny i traktuje sie swoja sympatie jak przedmiot, a kobiecosc polega na darzeniu kogos uczuciem nie za to jak wyglada, ale za to jaki charakter posiada i darzenie tego kogos bezgraniczna milosci i oczekiwania uczuc...to ja...moze tez mam troche cech niemeskich? Wydaje mi sie ze nie, ze to sa cechy ,meskie tylko w tym cholernym XX wieku zostaly zatracone przez nas facetow.

A teraz troche o dzisiaj. Spotkalem sie z Weronika i jestem szczesliwy ze z nia jestem. To ciezko opoisac, ale czuje, ze tro nie chwilowe, ze to bedzie stale. MAm taka nadzieje, bo jest mi z nia cudownie i kazda minutta z nia przyprawia mnie o jeszcze wieksza radosc. Milosc ponoc niesie ze soba bol, ale ja jakos wierze ze ten bol ktory niesie, wspolnie z Weronika przezwyciezymy. Moze to naiwne, ale wierze ze miedzy nami nigdy nie pojawi sie bol.

Koniec tej notki bo mam ciezka glowe do myslenia. NAjbardziej sie martwie ze jutro jej nie zobacze...dopiero w czwartek:-(. papapapa ludziki.

tompi : :
wrz 09 2002 do zalamanych :-)
Komentarze: 2

heh ch yba tu na dobre wrocilem. Dzisiejszy wpis ma charakter przeslania. Juz od dawna chcialem napisac taka notke, ale zwykle brakowalo mi czasu.

DO WSYSTKICH ZAŁAMANYCH!

Czasami wydaje sie ze swiat jest beznadziejny, ze zycie jest do bani, ze czujemy sie odtraceni. Czasami wydaje sie ze los obdarowuje szczesciem tylko wybranych, tych "lepszych". Czasami wydaje sie nam ze whg siebie jestesmy beznadziejni, brzydcy nieatrakcyjni...Czasami idziemy ze spuszczona glowa chodnikiem i nawet nie smiemy marzyc o szczesciu. Czasami zazdroscimy ze ktos inny ma kogos kogo kocha a my wciaz sami. Czasami ktos nas wysmieje gdy mowimy "podobasz mi sie". Czasami inni sie smieja ze my wciaz sami a inni maja dziesiata czy dwudziesta dziewczyne/chlopaka w tym roku. Czasami patrzymy w lustro i zakrywamy po chwili twarz w dloniach i mowimy sobie...idz sie schowaj, jestes zabrzydki by kogos miec. Czasami...czasami...czasami myslimy ze bedziemy zawsze sami. Ze nie dla nas jest szczescie...

...czasami nam czegos brakuje. Brakuje ciepla i milosci. Wydaje nam sie, ze ci, ktorzy maja kogos sa od nas lepsi, ze wiecej soba prezentuja. Ale to nieprawda. Kazdy jest wspanialy i kazdy ma gdzies kogos kto sie rozkocha w jego odmianie wspanialosci. Nie chce tu radzic komus i mowic puste:"sprobuj kogos poznac, zmien sie, badz bardziej otwarty i zaryzykuj i powiedz komus ze mu sie podoba". To moga mowic i radzic ludzie, ktorzy nie przechodzili dolka. Nie radze, ale mowie, ze kazdy w koncu spotka swoja milosc. niewazne czy za rok dwa czy 5. Spotka i zobaczy ze jest wartosciowym czlowiekiem, ktory moze dac komus szczescie, ktory moze wreszcie byc szczesliwy...

To tyle na dzisiaj. Jutro cos napisze. Pozdrawiam wszystkich i papaty.

tompi : :
wrz 08 2002 I co ja mam pisac?
Komentarze: 0

I co ja mam pisac?

Ok moze napisze to o czym mysle. N owiec rano pierwsza rzecza jaka pomyslalem byla mysl o Weronice. Czesto jej sie pytam "czy bedziemy razem na dluuuugo?". i gdy jej mowie, ze bedziemy tak dlugo jak ona bedzie chciala i kochac ja bede tak dlugo jak dlugo ona bedzie mnie kochac...to mi nie wierzy. Ale ja naprawde tak uwazam.  Szukalem dlugo szczesci i znalazlem. I mam juz gdzies inne, ja chce byc wylacznie z moja Weronika. Wiem, ktos pomysli ze pisze to bo zwariowalem z milosci, ale to co miedzy nami jest, jest niezwykle. Od samego poczatku czulem ze to musi byc ona, ta o ktorej marzylem...

Wczoraj byla troche zla na to, ze wczesniej skonczylem bo sie na mecz spieszylem...i mi jest glupio:) Doczekac sie nie moge kolejnego spotkania. Znow zobaczae jej sympatyczna twarz..... nie wiem co pisac wiec koncze.

tompi : :
wrz 07 2002 Czesc ludziki;)
Komentarze: 3

Czesc ludziki;) (ale wstep, hihihi) No wiec na poczatek łapka do gory kto mnie pamieta? UUUU nikt....no i dobzie. Bo od dwoch miesiecy nie czesto tu zagladam...

Ok teraz co chce napisac...ano to jak wyglada żywot Tomka noiepospolitego u schylku 2002 roku. O dziwo w niczym nie przypomina on tego co robilem przed wakacjami. Wszsystko prze Weronike. Jak latwo sie domyslec weronika to moja sympatia;) Gdyby ktos przeczytal caly moj blog to by sie zdziwila, ale to niewazne. No wiec mozie stal sie cud i mam kogos kogo szczerze kocham. Wiem moze niektorzy uznaja ze jestem jakims pierdolonym romantykiem, ale dla mnie bycie z kims tylko dlatego, zeta druga osoba wyglada jak ladnie to kompletne kretynstwo. Ale ok, niech se beda idioci z ladnymi pustymi. JA sie dlugo zastanawialem czy ze mna i Weronika nie jest tak samo. Jest ladna i mi z wygladu bardzo podoba, ale doszedlem do wniosku ze to nie dlatego jestem z nia. Ja ja naprawde kocham. Kochac dziewczyne...kpoc hac to chyba niemodne slowo teraz...bardziej uzywane jest miec dupe, chodzic z laska....Ale ja nie chodze z dupa, znaczy chodze z moja dupa ale ta z tyluy;) a laski do chodzenia jeszcze nie potrzebuje. Ja tylko ja kocham i chce z nia byc, chce ja przytulic i pocalowac pogadac... Heh paradoks, w szkole sie smieja ze nie mam dziewczyny...ale ja mam...ale po co oni maja o tym wiedziec? Czy dziewczyne ma sie dla szpanu czy po to by moc sie do kogos przytulic, by ona cie pocieszyla gdy jest zle...? Ehhh i tylko jedne marzenie moje, by to trwalo, by sie noie skonczylo. JA JA NAPRAWDE KOCHAM!

Teraz matura. To 8 miesiecy do wyroku. W sumie nie planowalem jakas szczegolnie szybko zaczac sie uczyc, ale to wyszlo samo z siebie. Czytam o historii i sie ucze, mam plany na przyszlosc i wiem ze musze troche czasu poswiecic. Plany...ale czy moje plany sa realne. Lepiej przestane mysle c o dziennikarstwie... Teraz jednak mysle o maturce. Nie boje sie, bo wierze ze jak sie dobrze przygotuje to straszne to nie bedzie...

To tyle pa...

tompi : :