Komentarze: 3
oki teraz o ludziskach, ktorych znam.Na poczatke cos o klasie w ktorej niestedy przychodzi mi spedzac nauke w LO. Ogolnie ludzi moge podzielic na 3 grupy> przyjaciele, neutralni, wrogowie. dwie ostatnie grupy pomine. No wiec przyjaciele. Ilu ich jest hmmm3 albo 4. Ale w sumie ciezko ich nazwac przyjaciolmi. zawsze potrafia tez wkurzyc mnie. Moze czasami tak na nich patrze przez zazdrosc? Oni zazwyczaj maja kogos kogo kochaja, a ja nie:(. W kazdym razie w sumie sa spoko. Najwiekszy playboy klasy bartek i czlowiek o zbyt duzym mniemaniu o sobie rafal. Oprocz tego niezwykle ulozony szlachcic kamil no i jeszcze w sumie spoko aneta, ale ona pojawi sie dalej. Zeby byla jasnosc-nigdy nie identyfikowalem sie, ze naleze do jakiejs grupy przyjaciol, nie lubie byc wsrod ludzi, ktorzy mi dokonca nie odpowiadaja.
Prawdziwych przyjaciol mam gdzie indziej. Nie w szkole. 2 osoby Aneta (inna niz w mojej klasie) i Wioletta. Te dziewczyny to naprawde jedyni ludzie z ktorymi dobrze mi sie gada i ktorym moge wszystko powiedziec. Nawet o sprawach klopotliwych i prywatnych. Aneta, myslalem przez chwile ze to ta moja wielka sympatia, ale ostatnio cos rzadko z nia gadam. Lubie ja i chyba rzeczywiscie pokochalem, ale na razie nic nie wiem na pewno. Wiola to natowmiast wielka przyjazn. Nie trwa dlugo ale naprawde jestem przekonany ze bedziemy utrzymywac kontak wiele lat:). Ona to przyjaciolka, a pozatym mieszka daleko odemnie i w sumie gadamy tylko przez chat. Wiem to nie to samo co w realu, ale to tylko przyjazn! Zapamietajcie te 2 osoby bo o nich bedzie czesty mowa:).
Teraz o moich milosciach hihhii, no co tu mowic...zawsze niesmialy, niewierzacy w siebie i unikajacy dziewczyn. Sa w sumie 2 osoby ktore naprawde chcialbym pokochac. Obie Anetki...ta z klasy to naprade ciekawa osoba, jest inna niz pozostale dziewczyny. Zawsze mila i pomocna. Ma fajny charakter, ale chyba nie jest stworzona dla mnie. W sumie kiedys wydawalo mi sie ze jej sie tez podobam, ale teraz juz nie mam takiego wrazenia. O drugiej anecie mowilem. Ok nie bede nudzi, bo chyba sie powtarzam. Zaczynam normalny dziennik:)