maj 04 2002

O tym jak mnie postrzegaja


Komentarze: 3

oki teraz o ludziskach, ktorych znam.Na poczatke cos o klasie w ktorej niestedy przychodzi mi spedzac nauke w LO. Ogolnie ludzi moge podzielic na 3 grupy> przyjaciele, neutralni, wrogowie. dwie ostatnie grupy pomine. No wiec przyjaciele. Ilu ich jest hmmm3 albo 4. Ale w sumie ciezko ich nazwac przyjaciolmi. zawsze potrafia tez wkurzyc mnie. Moze czasami tak na nich patrze przez zazdrosc? Oni zazwyczaj maja kogos kogo kochaja, a ja nie:(. W kazdym razie w sumie sa spoko. Najwiekszy playboy klasy bartek i czlowiek o zbyt duzym mniemaniu o sobie rafal. Oprocz tego niezwykle ulozony szlachcic kamil  no i jeszcze w sumie spoko aneta, ale ona pojawi sie dalej. Zeby byla jasnosc-nigdy nie identyfikowalem sie, ze naleze do jakiejs grupy przyjaciol, nie lubie byc wsrod ludzi, ktorzy mi dokonca nie odpowiadaja.

Prawdziwych przyjaciol mam gdzie indziej. Nie w szkole. 2 osoby Aneta (inna niz w mojej klasie) i Wioletta. Te dziewczyny to naprawde jedyni ludzie z ktorymi dobrze mi sie gada i ktorym moge wszystko powiedziec. Nawet o sprawach klopotliwych i prywatnych. Aneta, myslalem przez chwile ze to ta moja wielka sympatia, ale ostatnio cos rzadko z nia gadam. Lubie ja i chyba rzeczywiscie pokochalem, ale na razie nic nie wiem na pewno. Wiola to natowmiast wielka przyjazn. Nie trwa dlugo  ale naprawde jestem przekonany ze bedziemy utrzymywac kontak wiele lat:). Ona to przyjaciolka, a pozatym mieszka daleko odemnie i w sumie gadamy tylko przez chat. Wiem to nie to samo co w realu, ale to tylko przyjazn! Zapamietajcie te 2 osoby bo o nich bedzie czesty mowa:).

Teraz o moich milosciach hihhii, no co tu mowic...zawsze niesmialy, niewierzacy w siebie i unikajacy dziewczyn. Sa w sumie 2 osoby ktore naprawde chcialbym pokochac. Obie Anetki...ta z klasy to naprade ciekawa osoba, jest inna niz pozostale dziewczyny. Zawsze mila i pomocna. Ma fajny charakter, ale chyba nie jest stworzona dla mnie. W sumie kiedys wydawalo mi sie ze jej sie tez podobam, ale teraz juz nie mam takiego wrazenia. O drugiej anecie mowilem. Ok nie bede nudzi, bo chyba sie powtarzam. Zaczynam normalny dziennik:)

tompi : :
chesterka
02 sierpnia 2002, 13:59
wcześniej twierdziłeś, że z powodu nieśmiałości ciężko Ci się gada z dziewczynami, a tymczasem są jednak osobnicy płci żeńskiej, w których towarzystwie czujesz się swobodnie i z którymi potrafisz się porozumieć i lubisz rozmawiać...3manko!
06 lipca 2002, 00:00
.:jejq mieć taką naprawde zgraną paczke to najlepsza rzecz na świecie ja taką mam życze ci takiej samej!!!przyjacielem może być każdy:.
*ZOZI*
22 maja 2002, 00:00
PRZYJACIEL?..... HYM ..... NO FAKT CHYBA MAM PRZYJACIUŁKE ALE NIE WIEM CZY NAZWAĆ JA NALEPRZĄ. CUZ MOŻNA TU JESZCZE POWIEDZIEĆ. MOJA DEFINICJE PRZYJACIELA MOZNA SOBIE PRZECZYTAĆ... NARAZIE NIKT NIE ODPOWIADA WYMAGANIOM....

Dodaj komentarz