Komentarze: 2
Wczoraj doszedlem do wniosku ze to wszystko nie ma sensu. Marze o czyms czego nie osiagne jeszcze dlugo. Tak w zasadzie postanowilem, ze juz nie bede dalej pisac bloga. Wydawalo mi sie bezcelowe. A jednak, dzisiaj, kiedy wracalem ze szkoly zaczalem myslec o sobie, o tym wszystkim, co mnie denerwuje i czego sie boje. O tym co boli. Doszedlem do naiwnego wniosku, ze troche na sile chcialem przestac byc sam. Coz moze rzeczywiscie powinnienem poczekac... nie wiem jeszcze przemysle to, w kazdym razie bloga dalej bede pisac, bo to jest fajne
Aha dziekuje Laurie, naprawde dodalas mi otuchy, dzieki tobie zaczalem nieco inaczej myslec. I dzieki tobie dalej bede pisac...