Przemyslen ciag dalszy...
Komentarze: 1
Dzisiaj przegladalem komentarze i zaczalem sie zastanawiac nad tym czy mam kompleksy? Mam sam sie przeciez do tego przyznalem. Wsumie to sam wstydze sie tego. To glupie, zreszta kto patrzac na moje zachowanie pomyslalby ze mam kompleksy...wiecznie usmiechniety, gadatliwy. Ale to chyba tylko moj sposob odreagowania. Niemyslcie, ze ja udaje. Nie nie udaje nikogo.Ja nigdy nikogo nie udawalem i niemam zamiaru tego robic. Zawsze jestem szczery w tym co mowie i w tym co robie.
Bycie zakompleksionym to pelna porazka. Ide na ulicy, mijaja mnie jakies dziewczyny i normalnie najchetniej bym znikl. Boze jaki ja glupi. Musze jakos to przezwyciezyc, docenic siebie, bo inaczej dokonca zycia bede sam. Chyba zaczynam rozumiec jaki jest moj prawdziwy problem. Jest nim wcale nie moj nos, ani nic innego. Lecz , hmmm jak to nazwac...wstydliwosc, brak wiary w siebie...niesmialosc. O tak chyba dobrze to ujalem. Od dzis trzeba skonczyc z ponizaniem samego siebie. Jestem taki jaki jestem i tego nie zmienie. Ostatnio zglupialem do reszty. Przeciez jakby sie powaznie zastanowic, to nie jestem brzydal. Wiem niektorzy czytajac to smieja sie, ale dla mnie to nie ma znaczenia, a pzatym lubie rozbawiac ludzi. Ale chyba juz nic madrego nie wymysle teraz...Tylko jedna rzecz od dzisiaj koniec z kompleksami.
Dodaj komentarz