gru 28 2002

marzenie na nowy rok: byc ciagle z Weronika...


Komentarze: 1

hmmmm no wiec wracam znowu po dluzszej przerwie:) Zawsze jak tu pisze mysle ze teraz bede pisal tak czesto jak dawniej, ale teraz nic nie jest juz jak dawniej...i cale szczescie:) JEstem szczesliwie (i to bardzo szczesliwie) zakochany:) W sumie tak ostatnio patrze jak to wszystko bylo na poczatku kruche, pierwsze spotkanie, pierwsze okazywanie uczuc, a zarazem od poczatku wiedzialem co chce, wiedzialem ze chce z nia byc, ze jest ona wyjatkowa. I sie udalo hihihi i jestem z nia i jestem szczesliwy. Kocham ja:) bardzzzo

 

Jeju tak sie zastanawiam czy ja przezyje ten maj. Tej nauki jestr tak duzo. Wiem, zdam, jakos soie poradze, bo wierze ze zawsze sobie w skole jakos radze, ale co pozniej? NA studia...ale jakie? no i czy sie gdzies dostane.:( Mam nadzieje ze bedzie dobrze, a po prostu szaleje ze szczescia jak sobie mysle, ze w lipcu bede mogl spalic wszystkie ksiazki:) ahhh rozmarzylem sie:) Ehhh bedzie pieknie. To jest chyba tak jak z wojna:) wszyscy w czasie wojny pragna spokoju:) Ale mi sie porownalo...ehh to z przeuczenia, coiagle ryje histporie, chociaz idzie mi to strasznie wolno hihihi

 

Swieta swieta i po swietach. :) Ale to powiedzenie sie juz utarlo:) Zawsze na nowy rok robie sobie zalozenia. takie plany. Pamietam ze rok temu mialem marzenia by: zdac prawko (nie udalo sie:PPPP) znalesc osobe ktora mnie pokocha i ktora ja pokocham (udalo sie i to bardziej niz moglem sobie wymarzyc), zalozyc internet ( no talk:) dlugo o tym marzyle, ale sie udalo:) i to wszystko:)

na nastepny rok marze by:

Zdac ta cholerna mature i dostac sie na jakies fajne studia:) Kontynuowac to co tak pieknie sie pojawilo w tym roku...czyli KOCHAC I BYC KOCHANYM PRZE MOJA NAJUKOCHANSZA NIKUSIE. Wiem ze bede ja kochal i wiem ze ona mnie tez bedzie kochac:) a ze te dwa marzenia to i tak duzio:) to wystarczy inne male marzenia mam, ale zosytawie je dla siebiue:) bo sa zbyt male, by mozna je nazwac marzeniami
tompi : :
28 grudnia 2002, 21:58
Tompi, jak nie będziesz częściej nas odwiedzał, to... No i mógłbyś czasem na czata wpaść! A książek to i tak nie spalisz, bo z czego na studiach będziesz się uczył hehehe. A matura? Jak świnka albo ospa, albo inna cholera. Trzeba przejść!

Dodaj komentarz